The Godfather

Nazwa The Godfather nie jest przypadkowa — stanowi propozycję nie do odrzucenia. Składa się tylko z dwóch składników, więc przepis jest bardzo prosty. Mimo to wyróżnia się niezwykle wyrazistym smakiem. Słodki, migdałowy likier Amaretto łączy się z korzennymi, orzechowymi nutami szkockiej whisky, tworząc wyrafinowaną całość. Wystarczy zmieszać oba składniki — tadam — i gotowe!

PRZEPIS NA KOKTAJL
PORCJE:
1

składniki

ml oz
Ingredients Unit
The Glenlivet 15 Year Old
45 ml
Amaretto
15 ml
Skórka pomarańczy, wiśnia kandyzowana do dekoracji

METODA

  1. Dodaj wszystkie składniki do naczynia do mieszania z kostkami lodu.
  2. Mieszaj przez 10–15 sekund.
  3. Przecedź do szklanki typu rocks z kostkami lodu.
  4. Udekoruj skórką pomarańczy i wiśnią kandyzowaną.
  5. Podawaj.

Warianty koktajlu

Klasyczny koktajl The Godfather to prosta kompozycja whisky i amaretto. Jeśli jednak nie do końca Ci odpowiada lub masz ochotę na coś bardziej kreatywnego, wypróbuj jeden z poniższych wariantów.

Zastąp amaretto śmietanką, aby uzyskać The Godchild o bogatym, deserowym smak. Spróbuj przyrządzić go z The Glenlivet Caribbean Reserve, której owocowa słodycz doskonale komponuje się z orzechowością likieru migdałowego. Stwórz The Godfather o dymnym smaku, zastępując 7,5 ml whisky torfową szkocką whisky.

Inne warianty to The Godmother (z wódką) i The Boss (z bourbonem).

oceń ten koktajl

There are no criteria setup. Please configure the reviews plugin for this post type.

Średnia ocena

OCENY

Jaka szkocka whisky najlepiej nadaje się do koktajlu The Godfather?

Nie ma sztywnych zasad dotyczących wyboru whisky do przyrządzenia koktajlu The Godfather. Wybór należy do Ciebie. My chętnie sięgamy po szkocką whisky single malt ze względu na lekko miodowy, dymny posmak. Używamy The Glenlivet 15 Year Old, złocistej whisky o wyjątkowo bogatym smaku z nutami słodkich migdałów i przypraw. Idealnie pasuje ona do Amaretto.

Historia koktajlu The Godfather

Nietrudno zgadnąć, skąd pochodzi nazwa. Ten prosty, ale elegancki drink, który pojawił się w barowych kartach w latach 70., został nazwany na cześć oscarowego filmu „Ojciec chrzestny”. Może dlatego, że był to ulubiony drink Marlona Brando. Podobnie jak film, jest mocny, klasyczny i najlepiej smakuje na zimno.

KOLEKCJA